Klaudia Zwolińska zajęła 5 miejsce w finale kajakarstwa górskiego w kat. K-1. Polka gdyby w finale nie popełniła dwóch błędów, zdobyłaby złoty medal.
Klaudia Zwolińska na pewno zaliczy debiut na Igrzyskach Olimpijskich do udanych. W kwalifikacjach zajęła 10 miejsce, a w półfinale zajęła 10 ostatnie miejsce premiujące awans do finału.
W finale zawodniczka z Nowego Sącza popłynęła bez stresu. Mijała z łatwością braki, ale nie ustrzegła się błędów. Najpierw dotknęła barkiem bramkę nr 4, a po przekroczeniu linii mety sędziowie analizowali jeszcze przejazd przez bramkę nr 22. Niestety dopatrzyli się błędu dotknięcia wiosłem bramki i doliczyli kolejne dwa punkty kary. Czas Polki to 108,98. Gdyby nie 4 punkty kary, które zostały doliczone do czasu przejazdu, Klaudia Zwolińska zostałaby złota medalistką olimpijską. Ostatecznie Polka zakończyła swój udział na piątym miejscu.
Złoty medal zdobyła Ricarda Funk z Niemiec, srebrny Maialen Chourraut z Hiszpanii, a brązowy Jessica Fox z Australii.