Iga Świątek i Hubert Hurkacz przegrali swoje mecze singlowe w drugiej rundzie na Igrzyskach Olimpijskich. Polacy byli faworytami w swoich pojedynkach.
Iga Świątek zmierzyła się z Paulą Badosą z Hiszpanii. Polka rozpoczęła dobrze spotkanie przełamując rywalkę wychodząc na prowadzenie 3:1. Dalsza część seta przebiegała po myśli Hiszpanki, która zdobyła pięć kolejnych gemów wygrywając seta 3:6.
Drugi set również zaczął się pomyśli Świątek, która rozpoczęła od przełamania swojej przeciwniczki, a następnie wygrała swój serwis. Następnie trzy z rzędu gemy wygrała Badosa, która nie pozwoliła odrobić strat naszej reprezentantce. To właśnie Polka goniła cały czas wynik doprowadzając do tie-breaka. W nim na początku tej rywalizacji Badosa wyszłą na prowadzenie 3:0 i od tego momentu zawodniczki zdobywały punkt za punkt
Iga Świątek – Paula Badosa 3:6, (4)6:7
Również swój mecz przegrał Hubert Hurkacz, a jego pogromcą okazał się Liam Broady z Wielkiej Brytanii. Podobnie jak u Igi początek nie zapowiadał katastrofy. Polak przełamał rywala i prowadził 1:4. Brytyjczyk zdołał wyrównać stan rywalizacji na 4:4, a chwilę później na 5:5. Niestety końcówka należała do Broady’ego i wygrał pierwszego seta 7:5.
Drugi set był wyrównany i obaj zawodnicy wygrywali swoje podania. Jedno przełamanie sprawiło, że Hurkacz mógł odskoczyć rywalowi i zapisać seta na swoją korzyść wygrywając 3:6.
W decydującej odsłonie meczu, Polak na początku seta nie wykorzystał swojego podania i przegrał trzy gemy z rzędu. Od stanu 3:1 obaj zawodnicy wygrywali swoje podania, a tym samym Hurkacz przegrał 6:2 i cały mecz 2:1.
Liam Broady – Hubert Hurkacz 7:5, 3:6, 6:3.
W turnieju indywidualnym i deblowym kobiet i mężczyzn nie mamy już żadnego reprezentanta Polski. W grze pozostał tylko mikst Iga Świątek/Łukasz Kubot.