Polki matematycznie walczą o mistrzostwa świata

Reprezentacja Polski w piłce nożnej kobiet wygrała na wyjeździe z reprezentacją Albanii 2:1 w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata 2023, które zostaną rozegrane w Australii i Nowej Zelandii. Polki mają jeszcze teoretyczną szansę na awans do Mundialu.

Wygrana cieszy, styl niekoniecznie. Tak można opisać w skrócie mecz Albania – Polska w el. MŚ kobiet. Dużo błędów w obronie sprawiło, że w 11 minucie Albanki wyszły na prowadzenie 1:0 za sprawą Qendresy Karasniqi. Polki przeważały w ataku, ale nie potrafiły sfinalizować akcji ofensywnych w postaci zdobycia bramki.

W 24 minucie Polki przeprowadziły koronkową akcję. Martyna Wiankowska rozegrała piłkę do Natalii Bidas, która podała do Ewy Pajor i dzięki tej ostatniej zawodniczce piłka ugrzęzła w siatce doprowadzając do remisu 1:1.

Sześć minut później w polu karnym została sfaulowana Paulina Dudek. Piłkę na jedenastym metrze ustawiła Ewa Pajor, która wyprowadziła naszą reprezentację na prowadzenie 1:2. Dla Pajor była to druga bramka w tym meczu. Jak się później okazało w 30 minucie wynik spotkania nie uległ zmianie i trzy punkty powędrowały na konto Polek. Biało-Czerwone kończyły mecz w dziesiątkę. W doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę otrzymała Nikola Karczewska.

Po dziewięciu kolejkach podopieczne Pani trener Niny Patalon, Polki zajmują trzecie miejsce w grupie z dorobkiem 17 punktów. Prowadzą Norweżki przed Belgijkami i obie te reprezentacje rozegrają jutro mecz między sobą. Polki mają matematyczne szanse na awans. Aby awansować na Mundial muszą pokonać w Lublinie reprezentantki Kosowa (6.09) i liczyć na dwie porażki Belgijek (z Norwegią i Armenią).

Zostaw komentarz

Bądźmy w kontacie

Skontaktuj się ze mną